W programie pierwszego koncertu z cyklu Fonie Lublina w 2020 roku wybrzmią dzieła solowe i kameralne W.A. Mozarta oraz młodego
L. van Beethovena.
Sonata fortepianowa, sonata skrzypcowa, która ze względu na zawiłości rytmiczne sprawiała problem nawet A. Einsteinowi i duet reprezentować będą dzieło starszego z klasyków.
Z twórczością Mozarta zostanie zestawione trio Beethovena - ostatnie z opus 1, które po premierowym wysłuchaniu Haydn ocenił jako nadające się do korekty.
Wszystkie dzieła klasyków wydają się dziś klarowne i proste - jednak za tymi cechami ukrywa się wirtuozeria i kunszt kompozytorski. Co zaś się tyczy Tria c-moll - spointować należy, że mimo niedojrzałości, z perspektywy ponad 200 lat historii, trudno byłoby wytknąć Beethovenowi jakiekolwiek błędy. Klasyczny idiom właściwy wszystkim tym kompozycjom różnicuje się - program zdradza w końcu mniej klasyczne oblicze Mozarta i zapowiada późniejszą, zdecydowanie bardziej romantyczną stronę twórczości Beethovena.

Śladami Mozarta, czyli czego Einstein nie mógł policzyć, a Beethoven - wybaczyć
Szczegóły: fonielublina.pl/koncert-i-31-maja-2020-trybunal-koronny-w-lublinie-godz-1800-mozart-beethoven/