Pierwotnie pomysł na wystawę Forever Vacation zrodził się z utartego sloganu „rób to, co kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu” – szkodliwego pryzmatu, przez który społeczeństwo postrzega pracę artystów, jako bycie na wiecznych wakacjach. Z czasem koncept wyewoluował w kontynuację ich poprzedniego wspólnego projektu – wystawy Contracult z 2024 roku, w której duet koncentrował się na latach ‘90 oraz refleksjach związanych z przejściem przez Polskę tsunami kapitalizmu i kultury masowej. "Z Łukaszem łączy nas między innymi wiek i wychowanie na podwórkach bloków z wielkiej płyty. Tęsknimy za miejscem, w którym już nas nie ma, za tym co może nigdy nie istniało, za światem fantazji, wyczekiwanych za dzieciaka wakacji – tłumaczy Górnicki – Jednocześnie w Forever Vacation obalamy mity naszego dzieciństwa. Patrzymy krytycznie na to co nas uformowało".

Na wystawie składającej się z prac rzeźbiarskich Tomasza Górnickiego oraz malarstwa i video-artu Łukasza Gawrona, nostalgia za popkulturą rodem z lat ‘90 i 2000 łączy się z kontestacją wychowania, opresyjnej kultury i paradygmatu męskości, który kazał być jak Rambo. Wakacyjne piwko jest tutaj serwowane w jungowskim cieniu. “Obecnie nastąpiło przytłoczenie amerykańskim snem, który chłonęliśmy jako dzieciaki.

Zostało w nas pragnienie wolności oraz dążenie do krótkich, ale częstych przyjemności – przerw na papierosa czy city breaków, które podtrzymują symulację wolności. Warto zadać sobie pytanie, jeśli nasza celebracja wakacji wymyka się spod kontroli to jaką karą musi być nasza codzienność? – pyta Łukasz Gawron.