3 i 4 września, na terenie Sztolni Królowej Luizy w Zabrzu wystąpiło ponad 35 artystów z Polskiej i międzynarodowej sceny elektronicznej. Pojawili się na trzech scenach w wyjątkowej postindustrialnej przestrzeni najmłodszego festiwalu w Polsce.
Trudno byłoby sobie wyobrazić bardziej idealną pogodę, niż tę którą otrzymali festiwalowicze, którzy pojawili się w pierwszy weekend września w Zabrzu. Wspaniała pogoda, niesamowita przestrzeń i nadchodząca wielogodzinna impreza nastawiła wszystkich pozytywnie od pierwszych sekund wydarzenia.
"Gdy pierwszy raz pojawiłem się na terenie festiwalu, byłem zachwycony" -
Michał
Sztolnia Królowa Luiza w Zabrzu to przestrzeń, która jeszcze niedawno stanowiła centrum śląskiego górnictwa, a która 3 i 4 września teraz stała się kolorowym, tętniącym życiem centrum polskiej muzyki klubowej. Alina Nowak, radna Sejmiku Województwa Śląskiego, zwracała uwagę, że Zabrze przez lata było miejscem, które opierało się na przemyśle ciężkim, ale dzięki takim wydarzeniom jak CARBON Śląsk w końcu może stać się przestrzenią zieloną, radosną, ekscytującą i stworzoną dla młodych.
“Niesamowita miejscówka, świetny klimat, kozacki dobór artystów. Kiedy rozpocznie się sprzedaż na przyszłoroczną edycję?” -
Patryk
W trakcie dwóch dni artyści występowali na trzech scenach: Main Stage by Silesia, Jungle Stage by SnowFest i Carnall Stage by K Mag. Na głównej scenie pojawili się na nich m.in. polscy mistrzowie tanecznej elektroniki Kamp! I Rysy, jak i Kraak & Smaak jedni z najbardziej żywiołowych live actowych bandów w Europie, którzy swoim funkującym brzmieniem od lat porywają tłumy. Fani mogli usłyszeć również najnowsze produkcji brytyjskiego duetu Gorgon City, który pojawił się w Polsce w ramach promocji swojej najnowszej płyty “Olympia” i zobaczyć jak radzą sobie z graniem na żywo żywe legendy elektroniki - Booka Shade. Na brak muzycznych ekscytacji nie mogli narzekać ci, którzy trafili na Jungle Stage, gdzie pierwszego dnia wystąpił jeden z najważniejszych drum’n’bassowych artystów w historii LTJ Bukem, a drugiego dnia scena została przejęta przez polskich twórców takich jak An On Bas, A_Gim czy Penera. Trzecia scena była królestwem house’owych brzmień. Pojawili się na niej najbardziej eksportowi producenci elektroniki ze Szczecina Catz’n’Dogz, którzy dzielili Carnall Stage z mistrzami house’owych i italo disco brzmień takimi jak Alex Niggemann, Tiger & Woods czy Third Son.
“Jedna z najlepszych miejscówek festiwalowych w jakich kiedykolwiek byłem w Polsce” - Kacper
Co ważne - CARBON Silesia Festival to nie tylko muzyka. Uczestnicy festiwalu mogli odpocząć w strefie chill, napić się drinka albo pójść zjeść coś pysznego w strefie foodowej - a w ofercie znalazły się nawet bardzo śląskie czarne pierogi. Drugiego dnia festiwalowicze mogli też zwiedzić przestrzeń festiwalu i muzeum.
Głównym organizatorem CARBON Silesia Festival jest agencja Go!Fest odpowiedzialna również za szczyrkowski festiwal SnowFest. W tworzeniu najnowszego festiwalu na mapie Polski współpracowała z Ars Cameralis Silesiae Superiosis i Sztolnią Królowa Luiza. Partnerem głównym festiwalu było Województwo Śląskie, a Marszałek Województwa Śląskiego Jakub Chełstowski objął CARBON Silesia Festival honorowym patronatem.
Partnerami wydarzenia były Koleje Śląskie, Fundusz Górnośląski, Perła i Wina i Zioła. Za wsparcie medialne odpowiadali Trójka - Program 3 Polskiego Radia, Czwórka, TVP Kultura, Natemat.pl, ASZdziennik.pl, K MAG, Stroer, T-Mobile Electronic Beats, muno.pl, Example.pl a także Going.
Uśmiech, taniec, radość, ludzie i poczucie, że jesteśmy we właściwym miejscu o właściwym czasie. I plan… na to, że powrócimy tutaj już w przyszłym roku i będzie nas więcej, będzie głośniej, ale będzie tak samo – magicznie.
Organizatorzy zapowiedzieli już drugą edycję śląskiego festiwalu. Aby na bieżąco śledzić plany na następny sezon warto obserwować kanały wydarzenia w mediach społecznościowych: Instagram, YouTube, Facebook oraz stronę internetową imprezy carbonfestival.pl.
CARBON, fot. Mateusz Czech
Aftermovie po 1. dniu CARBON Silesia Festival: youtube.com/watch?v=JMEtmDcLXGk