Już za dwa tygodnie rusza pierwsza edycja nowego festiwalu muzycznego – Warsaw Winds+ Festival. Jest to ambitne przedsięwzięcie grupy muzyków młodego pokolenia, które za cel wzięło sobie popularyzację polskiej kameralnej muzyki klasycznej i do tego z instrumentami dętymi w roli pierwszoplanowej. Festiwal pod wieloma względami będzie wyjątkowy.
Czego można się spodziewać?
Dużo polskiej muzyki. W roku jubileuszowym nie zabraknie muzyki Stanisława Moniuszki. Jego pieśni pojawią się w zupełnie nowej aranżacji na fortepian, instrumenty dęte i śpiew. W programie pojawią się też kompozycje Spisaka, Tansmana, Mykietyna, ale także utwory najzdolniejszych młodych kompozytorów. Podczas festiwalu usłyszymy dwa premierowe wykonania – utwory Mikołaja Majkusiaka i Pawła Pudło.
Instrumenty dęte drewniane, jak sama nazwa festiwalu wskazuje, tym razem zagrają pierwsze skrzypce. Gruppo di Tempera udowodni, że mamy bardzo ciekawy rodzimy repertuar na instrumenty dęte, a także jak bardzo te instrumenty zasługują na wyjście z koncertowego cienia.
Wystąpią wschodzące gwiazdy polskiej sceny muzycznej, najzdolniejsi wykonawcy, laureaci wielu polskich i międzynarodowych konkursów, obok muzyków o ugruntowanej pozycji. Wśród nich Szymon Komasa, Urszula Kryger, Gruppo di Tempera, Lutosławski Quartet, Tomasz Januchta i inni.
Koncerty odbędą się w różnych miejscach Warszawy. Warsaw Winds+ Festival ma mieć otwartą, mało formalną formułę. Stąd znane ale i mniej zobowiązujące lokalizacje, zapewniające bliski kontakt muzyków z publicznością. Znajdą się wśród nich Studio Koncertowe Polskiego Radia, Pałac Kultury i Nauki (Sala im. S. Kisielewskiego), a także scena Klubu SPATiF.
Będzie naprawdę ciekawie – zapowiadają organizatorzy. A to dzięki różnorodności repertuaru. Każdy z słuchaczy znajdzie coś dla siebie: od klasyki po muzykę współczesną, poważną i bardziej popularną.
Cztery dni, cztery koncerty. Jest w czym wybierać!
28.11 – 1.12.2019, Warszawa
Lutosławski quartet, mat. prasowe
