Wielcy XX-wieczni kompozytorzy - Karlheinz Stockhausen, Luciano Berio, Pierre Boulez, z których każdy zostawił swój niepowtarzalny ślad w dziejach kultury. Festiwal Sacrum Profanum w październiku tego roku podąży ich śladami niczym wytrawny tropiciel. Warto pod jego przewodnictwem wybrać się w tę ekscytującą podróż.
Pierwsza z dróg poprowadzi nas od matematyki do elektroniki. Dziedziny bliskie, pozornie bezduszne (mimo że pierwsza ma w sobie, nomen omen, pierwiastek absolutu), tymczasem w umyśle Pierre’a Bouleza, wykształconego w kierunku matematycznym i muzycznym, połączone pełną ducha i emocji muzyką. Boulez to nie tylko wybitny twórca muzyki elektronicznej, założyciel słynnego paryskiego instytutu badań nad dźwiękiem IRCAM, ale także założyciel i wieloletni dyrygent istniejącego od 1972 roku Ensemble InterConteporain. Zespół ten, doskonale znany publiczności Festiwalu, przyjedzie do Krakowa z utworem zmarłego w styczniu Bouleza zatytułowanym sur Incises (o Frazach). Ta pochodząca z 1998 roku kompozycja to metaopowieść złożona z dwóch nakładających się na siebie rozdziałów-płaszczyzn. W jednej warstwie jest kameralną przypowieścią o istocie muzyki, jej języku i środkach wyrazu – brzmieniach, harmoniach, kontrastach, przestrzeni, dźwięku i ciszy, z drugiej zaś posiłkuje się wycinkiem muzycznego języka samego Bouleza, nawiązując wprost przez tytuł do Incises, Fraz, krótkiego utworu napisanego cztery lata wcześniej na fortepian solo. Tym samym kompozytor snuje opowieść o samym sobie, dodaje wątki nowe, multiplikuje już użyte i rozbudowuje narrację. Doskonały przyczynek, by poznać przynajmniej część imponującego dorobku Pierre’a Bouleza oraz by zapamiętać go jak najlepiej. Zwłaszcza, że tę historię 3 października w Sali S2 Centrum Kongresowego ICE Kraków sur Incises opowie wybitny Ensemble InterContemporain pod batutą Juliena Leroya.
Druga ścieżka prowadzi tam, gdzie pozwoli nam wyobraźnia. A wiemy, że horyzont Karlheinza Stockhausena sięgał daleko – wszak jak sam twierdził, jego Helikopter-Streichquartett na cztery helikoptery i kwartet smyczkowy powstał w jego snach. Tymczasem napisany w latach 1968-1970 roku 17-częściowy cykl Für kommende Zeiten (Na nadchodzące czasy) jest przesunięciem granicy jeszcze dalej – tam, gdzie sięgają wspólnie wyobrażenia nie tylko kompozytora i odbiorcy dzieła, ale także, a może nade wszystko, muzyków. Zabieg, który zastosował Stockhausen jest trywialnie prosty – w swych tekstach do poszczególnych utworów (trudno mówić tutaj o partyturach, są to zaledwie uwagi wykonawcze, sporadycznie także szkice melodii i rytmu) pozwolił interpretatorom podążać za ich intuicją, współtworzyć cykl w toku przygotowań, dyskusji, wreszcie wspólnych prób. Cały proces ma zająć tydzień, niczym w latach 70., tydzień poświęcony bez reszty sztuce. Bujność tej kolektywnej wyobraźni, zaprezentuje w sobotę 8 października, w ostatnim dniu tegorocznego Sacrum Profanum, Jérôme Noetinger wespół z Ictus Ensemble w Sali Audytoryjnej Centrum Kongresowego ICE Kraków.
Wreszcie trzeci z wielkich, Luciano Berio. Jego trop rozdziela się na trzy wątki, tyle bowiem jego kompozycji znalazło się w programie festiwalu. W niedzielę, 2 października w sali S2 ICE uznana formacja musikFabrik wykona dwa kameralne utwory Berio, pochodzące z 1985 roku Naturale (su melodie siciliane) [Naturalnie (na melodie sycylijskie)] i Points on the Curve to Find (Punkty do odnalezienia na krzywej, 1974). W pierwszym, na subtelnym perkusyjnym szkielecie rozpięta jest partia altówki, wykorzystanej dwojako: czerpiącej z sycylijskiego tradycyjnego dziedzictwa i piszącej nowoczesną muzyczną narrację, odpowiadającą współczesności. Całość uzupełnia głos śpiewający fragmenty ludowych pieśni rozrywające lub uzupełniające partie instrumentalne. To etnografia przefiltrowana przez teraźniejszość, sentymentalna, ale skrojona na miarę czasów. Natomiast Points… jest wielowątkowym fortepianowym utworem obudowanym przypisami kameralnej orkiestry, niczym opatrzony komentarzem i poddany analizie poetycki tekst. Dzieła Berio będą tego wieczoru zestawione z kompozycjami laureata prestiżowej Toru Takemitsu Award Marcina Stańczyka: zamówieniem Sacrum Profanum 2016 zatytułowanym some drops…, w którym partię koncertującą na trąbce z dwiema czarami wykona Marco Blaauw oraz utworem Blind Walk, przykładem nurtu akuzmatycznego pozwalającego doświadczyć muzyki w oddzieleniu od źródła dźwięku – publiczność wysłucha go z opaskami na oczach, instrumentaliści zaś będą krążyć wokół słuchaczy. Wreszcie na zamknięcie tegorocznej edycji festiwalu, prócz stockhausenowskiego cyklu, usłyszymy Laborintus II Luciana Berio do libretta Edoarda Sanguinetiego, w którym belgijski Ictus Ensemble zjednoczy siły z Chórem Polskiego Radia, zaś wiodącą partię wokalną wykona sam Mike Patton – niestrudzony eksperymentator, wspaniały śpiewak, artystyczny ekumenista oscylujący na granicy muzycznych światów. Trudno wyobrazić sobie lepszego interpretatora dzieła będącego syntezą sztuk i gatunków, konglomeracie filozofii, poezji, muzyki współczesnej, jazzu, elektroniki i teatru. To ponadczasowy traktat o wartościach obleczony w patchworkowy strój czasów remiksu.
Sacrum Profanum 2016
1-8 października, Kraków
www.sacrumprofanum.com