Amerykański gwiazdor nie przyleciał do Czech wyłącznie po odbiór zaszczytnego wyróżnienia. Pięćdziesiąty, jubileuszowy festiwal w Karlowych Warach otworzył film „Time Out Of Mind”, w Gere zagrał główną rolę. Aktor, wcielający się – wbrew swojemu emploi – w postać bezdomnego przyznał, że najbardziej obawiał się, czy będzie wiarygodny, bo zazwyczaj na ulicy skupia powszechną uwagę przechodniów.

– Zrobiliśmy próbę. Postawiliśmy kamerę w kawiarni, a ja – w charakteryzacji, w kostiumie, z czapką wciśniętą na głowę – zacząłem się przechadzać po ulicy, z kubkiem po kawie w dłoni. I nikt nie zwracał na mnie uwagi! Podchodziłem do ludzi, pytałem, czy mają drobne, czy mógłbym prosić o wsparcie. Nikt nawet nie spojrzał mi w twarz. Niektórzy wrzucali mi do kubka po parę centów. Przez czterdzieści minut zarobiłem dwa i pół dolara. Jako żebrak nie odniosłem więc zbyt wielkiego sukcesu – opowiadał w Czechach amant amerykańskiego kina.

TVP Info